poniedziałek, 13 kwietnia 2015

Mała przerwa, wielkie zmiany.

Witajcie. Na początku chcę powiedzieć, że postaram się wrócić trochę do pisania moich fitnessowych wypocin, nie tak często jak na początku, ale w miarę regularnie.

Jakie zmiany?

Przede wszystkim nowa praca, a mianowicie Gym Instructor i trener w jednym z klubów sieci Pure Jatomi Fitness, dokładniej w Sadyba Best Mall na Mokotowie.

To mi trochę czasu zajęło, wcześniej kurs trenerski i inne bzdety, które wiadomo, dzień rozwalają.


Co najpierw?

Praca natchnęła mnie do napisania tego posta, który jest zapowiedzią serii kilku artów mówiących na temat: Jak zacząć swoją przygodę na siłowni?

To pytanie - Od czego mam zacząć? - pada zawsze od kogoś, kto przychodzi pierwszy raz na siłownię.

Niby nic dziwnego, ale jednak ma to swoje podstawy. W dzisiejszych czasach niestety nie oferuje się człowiekowi siłowni jako nowej furtki do lepszego siebie, a oferuje się mu niejako produkt, może bardziej usługę...
Ktoś, kto przychodzi z ulicy na siłownię przeważnie już wcześniej ma myśli w głowie: a może by coś ze sobą zrobić?"


A duże marki wykorzystują to, wciskają ci tabletki, umowy, karnety, suplementy, kosmetyki, pasy wyszczuplające, gacie uciskowe i staniki push-up.

Wszystko kręci się wokół pieniądza. Nikogo z takich ludzi nie obchodzisz ty i twoje problemy, jak kupisz ich produkt czy usługę, to super, a jak nie to się goń... Tak to niestety działa.

Fitness w dzisiejszych czasach stał się biznesem, handlem a nie pasją, sportem. Ludzie nie postrzegają już tego jako sport, a raczej jako część dnia między pracą a odpoczynkiem.

I to właśnie dlatego na siłowniach jest tyle ludzi, którzy nie wiedzą co mają ze sobą zrobić. Bo ściąga się ich z ulicy wykorzystując swoją przewagę w ich chwilach słabości, gdy są oślepieni bilbordami i reklamami i wciska się kit, że coś zmieni się w ich życiu.

Zmieni... stan konta i nic więcej - jeśli to oni sami się nie wezmą za siebie i swoje cele. A ja mam zamiar w tym pomóc. Mnie interesuje trening trójbojowy, siłowy. Nikomu tego nie mam zamiaru wciskać, nie myślcie sobie. 
Nie jestem także jakimś niesamowitym guru, co sieje swoje herezje i czeka aż obsypią go złotem. Sam cały czas się uczę, ale mam też pewne marzenie - o ile to nie za dużo powiedziane. Chciałbym aby to ludzie sami garneli się do sportu czy do zmiany stylu życia, a nie by ich brano z łapanki. Ale tak na prawdę ja sam jestem w stanie zmienić tyle, co nic. Może kogoś zainspiruję, będzie wtedy super, ekstra. Ale nie jest to moim ultimatum. Robię to bo mam pasję, bo jak wspomniałem sam się uczę, i to czego się uczę po prostu przekazuję innym.

Jeśli ktoś potrzebuje indywidualnej pomocy, to moim sposobem jest - oferując mu treningi ze mną czy ucząc go szczegółów o odżywianiu, które ja sam znam - nauczyć go czegoś, a następnie puścić go dalej samego, gdy jest samowystarczalny, a każdy jest, tylko nie wolno mu wmawiać niczego innego, że potrzebuje dalej pomocy, że sam sobie nie poradzi.

Tak więc jeśli masz kogoś, kto nie wie jak zabrać się za jakikolwiek sport, a bardzo by chciał, podrzuć mu info o tej stronie, on skorzysta, a i ja będę bardzo wdzięczny.

"Nie chcę niczego więcej osiągnąć, tylko się trochę poruszać"


Powiem tak. BZDURA! (żeby nie powiedzieć gorzej).
Człowiek jest naturalnie sprzężony z osiąganiem celów. Naprawiasz samochód, wsiadasz, przekręcasz kluczyk, działa! I to poczucie chwilowej frajdy...

Jak chcesz się tylko poruszać to po co wydajesz kasę na karnety w fitness klubach? Kup se kijki do Nordic Walking w Lidlu czy Biedronce i się ruszaj, człowieku, zaoszczędzisz kupę siana, wydasz sobie na jakieś ciuchy czy kino...

Siłownia to nie jest hobby.
"Ja trenuję tak tylko dla siebie"

Ile razy to słyszałeś? Ja setki.

A wiesz ile ludzi odchodzi i zrywa umowy z klubami sportowymi? Każda, która tak mówi. KAŻDA. Nie traktujesz tego poważnie? To po co zaczynasz? Chcesz coś osiągnąć? Pewnie, że chcesz. Nawet starsze babinki, które chodzą do mojej znajomej trenerki na zajęcia "Aktywny senior" są z siebie dumne, że czują się lepiej, są sprawniejsze, szybsze, szczuplejsze, ŻE SĄ CORAZ LEPSZE. A ty dalej chcesz się oszukiwać, że nie chcesz nic osiągnąć? Że tak tylko sobie trenujesz? Śmieszne...

Powtórzę jeszcze raz, KAŻDY, kto nie widzi swoich celów odchodzi. Nie ważne, czy trenuje z trenerem czy sam. To nie ma znaczenia. Poddana jest skutkiem braku dostrzeganych wyników swojej ciężkiej pracy.

Tak więc cel, cel, cel. Siłownia po to jest wyposażona, jak jest, by dać ci pewne możliwości treningu.

A jak chcesz przyjść sobie do wielkiego koncernu fitnessowego i pochodzić 30 minut na bieżni, potem 30 minut na stepperze, a na koniec chwilę rowerku, to odpuść sobie już teraz, a oszczędzisz sobie rozczarowań. Ktoś ci to doradził, bez specyficznego uzasadnienia? Po prostu nie chciało mu się tobą zająć. A ty teraz chodzisz na bieżni przez godziny już któryś tydzień z kolei, i pewnie niedługo stwierdzisz, że masz to wszystko w d..... , że masz to gdzieś.

Siedzisz teraz pewnie z krzywą miną i myślisz sobie "co za bzdury..."

Usiądź sobie i pomyśl, czy faktycznie jest Ci to potrzebne. Czy idziesz sobie na siłownię po to, by pochodzić obok swojej koleżanki i pogadać? Kurde, weź i idź z nią i dzieciakami (jak masz) na spacer, na rower, nad jeziorko, byle gdzie, poruszaj się za darmo!

Chyba, że przychodzisz na podryw, tacy też są. Pamiętaj, każdy cel jest dobry, jeśli jesteś w siłowni by wyrywać, to spoko :D .

Podsumowując. 

simeonpanda.com

 

Mam na celu w tych kilku następnych artykułach przekazać kilka wskazówek, jak zacząć swoją przygodę z treningami, nie tylko siłowymi.

Postaram się też rozwiać wątpliwości na tematy takie jak np.: treningi a urazy czy bóle mięśniowe itp.


Ale spodziewajcie się także czegoś więcej, bo nie poprzestanę na pisaniu :)

1 komentarz:

  1. LuckyClub Casino Site Review 2021
    LuckyClub luckyclub is a trustworthy online casino that accepts Bitcoins and Ethereum. The site has been around since 2005, and was designed to attract a Bonus: $1000 / 2,500

    OdpowiedzUsuń